Taryfa G12w – kiedy się opłaca?

Użytkownicy energii elektrycznej do dyspozycji mają kilka taryf, które różnią się między sobą stawkami za zużytą energię. Najbardziej popularna jest G11 przewidująca stałą opłatę niezależnie od pory, w której korzysta się z energii elektrycznej. Drugą główną taryfą jest G12 z niższymi opłatami w niżu nocnym i w określonych godzinach w ciągu dnia. Dużą popularnością cieszy się jednak również taryfa G12w pochodząca od G12 i nazywana często także taryfą weekendową.

Co warto wiedzieć o G12w?

Taryfa G12w to taryfa dwustrefowa, co oznacza, że w przeciwieństwie do G11 opłaty za energię związane są z porą dnia. O ile G11 jest więc prostsza w użyciu, G12 może okazać się sposobem na oszczędzenie nawet 30% wydatków na energię w przypadku osób, które pobierają dużą ilość mocy w godzinach wieczornych czy nocnych. G12w pozwala dodatkowo na zmniejszenie wydatków także w weekendy i w święta.

Zalety G12w

Taryfa weekendowa nie w każdym przypadku będzie gwarantować obniżenie rachunków, jednak niewątpliwie może okazać się bardzo korzystnym rozwiązaniem dla osób, które intensywniej korzystają z urządzeń elektrycznych w weekendy czy w dni ustawowo wolne od pracy. W momencie, gdy zużycie energii w strefie pozaszczytowej wynosi co najmniej 30%, warto rozważyć zmianę taryfy.  W polskich gospodarstwach domowych za zużycie energii w dużej mierze odpowiada sprzęt AGD taki jak pralka czy zmywarka. Jeśli takie sprzęty używane są głównie w weekendy, gdy ma się więcej czasu na sprzątanie, taryfa G12w może okazać się rozwiązaniem najbardziej optymalnym.

Zamiana taryfy G11 na G12w

Większość osób korzysta z taryfy G11, jednak nie ma przeszkód, by zamienić ją na bardziej korzystne rozwiązanie, jakim może okazać się G12w. Żeby to zrobić, konieczna będzie zmiana licznika energii elektrycznej z jednostrefowego na dwustrefowy. Zazwyczaj taka zmiana będzie bezpłatna, choć należy pamiętać, że większość dostawców energii pozwala na dokonanie tylko jednej zmiany taryfy rocznie – decyzję tę warto więc dokładnie przemyśleć.

Montaż paneli fotowoltaicznych

Fotowoltaika pozwala na pozyskiwanie energii elektrycznej z promieniowania słonecznego. Takie rozwiązanie niesie za sobą wiele korzyści zarówno ekologicznych, jak i ekonomicznych. Z jednej strony możliwe jest zapewnienie zwrotu kosztów, a przynajmniej ich części, związanych z wykorzystaniem energii elektrycznej, a jednocześnie środowisko nie odnosi szkód przy produkcji prądu. 

Jakie panele można znaleźć na rynku?

Obecnie producenci oferują rozmaite panele fotowoltaiczne, które między sobą różnią się efektywnością, a przede wszystkim ceną. Najczęściej produkowane są panele na bazie krzemu, wśród których wyróżnić można panele monokrystaliczne i polikrystaliczne. Te pierwsze wykonane są z monolitycznego kryształu krzemu i charakteryzują się najwyższą sprawnością spośród wszystkich modułów fotowoltaicznych. Ogniwa paneli polikrystalicznych wytwarzane są natomiast z wielu kryształów krzemu. Charakteryzują się nieco mniejszą sprawnością, w granicach 14-16% i polecane są przede wszystkim osobom z większą powierzchnią dachu. Rzadziej spotkać można panele fotowoltaiczne o ogniwach wykonanych z krzemu amorficznego. Nie cieszą się jednak wysoką popularnością ze względu na niższą sprawność, która nie przekracza 10%. Więcej informacji na temat tego rozwiązania:  https://www.innogy.pl/pl/dla-domu/obsluga-i-pomoc/fotowoltaika.

Montaż paneli fotowoltaicznych

W większości przypadków panele fotowoltaiczne montuje się na dachu domu, choć niejednokrotnie można się spotkać także z instalowaniem ich na ziemi czy dachu nieruchomości oddalonej od budynku gospodarczego. Przed dokonaniem montażu konieczne jest przeprowadzenie dokładnej analizy, a przede wszystkim wzięcie pod uwagę możliwości zacienienia, która będzie miała duży wpływ na efektywność instalacji. Panele fotowoltaiczne powinno się montować tak, by były skierowane na południe. Jeśli istnieje taka możliwość, najlepiej uwzględnić to już w trakcie budowy domu, co pozwoli obniżyć koszty związane z procesem instalacji. Najprościej będzie zamontować panele na dachu skierowanym na południe. Jeśli jednak jest to niemożliwe, montażu można dokonać na ogrodzeniach czy na ziemi dzięki specjalnym wysięgnikom.

Dostawcy energii elektrycznej a ceny rachunków za prąd

Aby móc korzystać z energii elektrycznej, konieczne jest podpisanie umowy ze sprzedawcą prądu. To jednak nie wystarczy, by prąd dotarł do odbiorcy końcowego. Konieczna jest także aktywność drugiego podmiotu, czyli dostawcy energii elektrycznej, który odpowiedzialny jest za przesyłanie zakupionego prądu przy pomocy sieci elektroenergetycznej.

Zmiany na rynku energii

Rok 2007 to moment dużych zmian. Właśnie wtedy rozdzielono od siebie czynność sprzedaży i dostawy prądu. Od tego czasu są to dwie usługi świadczone przez odrębne podmioty. Sprzedażą zajmują się sprzedawcy prądu, a jego dostawą do odbiorcy końcowego – dostawcy energii elektrycznej nazywani też dystrybutorami. Sprawia to, że na rachunku za prąd można zauważyć opłaty dystrybucyjne takie jak stała i zmienna opłata przesyłowa, opłata abonamentowa, jakościowa oraz opłata przejściowa. Nad ochroną praw dostawców energii elektrycznej tak, by mogli się efektywnie rozwijać, czuwa Urząd Regulacji Energetyki odpowiedzialny między innymi za zatwierdzanie i kontrolowanie taryf dystrybucyjnych energii elektrycznej czy regulowanie wysokości opłat przejściowych.

Obniżenie rachunków za prąd

Od momentu, w którym nastąpiło oddzielenie od siebie czynności sprzedaży oraz dostawy prądu dystrybutorzy energii zaczęli zarządzać konkretnymi obszarami Polski. Oznacza to, że w danej miejscowości za dostarczanie prądu będzie odpowiedzialny tylko jeden dostawca. Nie ma więc, jak dokonać jego zmiany. Inaczej jest jednak ze sprzedawcami prądu – podczas gdy opłaty dystrybucyjne będą takie same dla wszystkich użytkowników sieci na danym obszarze, opłaty związane ze sprzedażą będą różnić się w zależności od podmiotu, z którym zawarło się umowę sprzedaży prądu. Możliwa jest więc zmiana sprzedawcy energii i wybranie oferty bardziej korzystnej, a tym samym obniżenie rachunków za prąd. Warto też pamiętać, że nie zawsze zmiana dostawcy musi okazać się konieczna – w wielu przypadkach optymalne ceny pozwoli uzyskać już sama zmiana taryfy – na przykład z G11 na G12 czy G12w.

Rozwój elektromobilności – nowe perspektywy w zakresie ładowania samochodów elektrycznych

Elektromobilność rozwija się coraz prężniej w Ameryce, ale również w całej Europie. Obecnie użytkownicy samochodów elektrycznych mają coraz większe możliwości ładowania swoich pojazdów. Producenci wiedzą jednak, jak ważne jest zapewnienie możliwości bardzo szybkiego ładowania. Pracują więc nad kolejnymi rozwiązaniami, które mają wynieść elektromobilność na jeszcze wyższy poziom.

Stacje ultra szybkiego ładowania

Rozwiązaniem, które ma stać się powszechne w przeciągu zaledwie kilkudziesięciu miesięcy, będą stacje ultra szybkiego ładowania (https://www.innogy.pl/pl/duze-przedsiebiorstwa/oferta/stacje-ladowania-samochodow-elektrycznych) rozstawiane przede wszystkim przy drogach szybkiego ruchu co 100-120 km tak, by umożliwić szybkie ładowanie samochodów elektrycznych w przypadku pokonywania długich dystansów. Stacje te mają korzystać z sieci CCS, czyli Combined Charging System i umożliwić ładowanie akumulatora do około 80 procent w przeciągu zaledwie pół godziny.  Część aut znajdujących się w ofercie popularnych producentów korzysta jednak z innego systemu – CHAdeMO, który nie jest kompatybilny z gniazdem nowych stacji. Możliwe jest jednak zaopatrzenie się w specjalną wejściówkę w cenie kilkuset dolarów, która umożliwi ładowanie samochodu również przy pomocy innego systemu. To jednak nie koniec planów – współpraca wielkich marek samochodów ma zaowocować powstaniem w Europie podobnej sieci kilkuset ładowarek, których moc będzie osiągać nawet 350 kW, a to zaowocuje możliwością ładowania samochodów w około 20 minut na aż 300 km zasięgu.

Perspektywy ładowania na przyszłość

Biorąc pod uwagę obecne ograniczenia związane z korzystaniem z samochodów elektrycznych, można łatwo dojść do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem wydaje się w tym przypadku ładowanie bezprzewodowe. Wszystko dlatego, że samochody elektryczne mają mniejszy zasięg niż te spalinowe i prawdopodobnie szybko się to nie zmieni. Tym samym konieczne jest podłączanie ich do zasilania częściej. Ładowanie samochodów elektrycznych z kabla może jednak generować duże straty energii, dlatego indukcyjne ładowanie jest rozwiązaniem bardziej korzystnym. Wystarczy, by w określonych miejscach takich jak centra handlowe, dom czy praca znajdowały się specjalne miejsca postojowe, w których samochód jednocześnie będzie mógł się ładować. Jest to z pewnością świetna perspektywa na przyszłość, choć do jej wcielenia w życie wciąż jeszcze daleko i to przede wszystkim dlatego, że obecnie brak jeszcze samochodów w produkcji seryjnej, które wspierają indukcyjne ładowanie.